Nikt co do zasady nie lubi marnotrawstwa, nadmiaru pracy ani gdy jego wysiłki idą na marne. Nikt nie chce pracować po to, by nie przyniosło to efektów – albo przyniosło na krótko. Nikt nie lubi dokładania sobie obowiązków, poczucia niewykorzystanego potencjału, wreszcie – nikt nie sypie z rękawa genialnymi pomysłami 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Przeciwnie – na pewno lubisz osiągać sukcesy relatywnie niewielkim kosztem i nakładem czasowym. Cieszy Cię, gdy Twoje działania przynoszą rezultaty. Odczuwasz ulgę, gdy okazuje się, że nie piętrzą Ci się zadania i gdy w głowie jest spokój – a nie pustka.
Trudno powiedzieć, kto wymyślił zjawisko recyklingu contentu, był to jednak z pewnością człowiek, który spełniał powyższe kryteria w stu procentach, a marketing nie miał przed nim tajemnic. O czym mowa?
Co to jest recykling contentu?
Tą nazwą określa się strategię w content marketingu mającą na celu wtórne wykorzystanie tego, co uprzednio stworzyliśmy i czym komunikujemy się ze swoimi odbiorcami – digitalowo i w offline. Nazwa oznacza literalnie to, co nasuwa się jako skojarzenie – recykling, czyli ponowne wykorzystanie „tego samego” w celu ograniczenia „strat materiału”. Mówiąc wprost – jeżeli masz coś, co jest dobre, warto sprawdzić, czy nie da się użyć tego samego po raz kolejny – niekoniecznie jeden raz.
Recykling treści można podzielić na dwie sekcje:
- Repurposing – czyli przekształcanie danej treści tak, by uzyskać nowe formy i móc podzielić się nimi z użytkownikami na nowo,
- Revamping – czyli aktualizacja tego, co już istnieje, w taki sposób, by zyskało na aktualności (np. dla celów pozycjonowania).
W tekście zajmiemy się tym pierwszym aspektem oraz zaprezentujemy case study recyklingu, z którego możesz skorzystać niemal dosłownie.
Recykling treści – case study na przykładzie
Chcemy pomóc Ci zrozumieć, jak dana treść staje się „surowcem wtórnym”, co możesz wykorzystać przy planowaniu contentu na najbliższy czas. Zwróć uwagę szczególnie na aspekt treści wiecznie zielonych – bo to one są najbardziej wdzięczną formą do recyklingu!
Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem danej firmy:
- Sprzedajesz akcesoria do wyrobu własnej biżuterii,
- Masz szeroki asortyment – półfabrykaty, kamienie, sznurki, koraliki, itd. i zależy Ci na konwersji w formie generowania zakupów
- Firma jest znana na rynku, masz jednak olbrzymią konkurencję – a ona podobny (albo często identyczny) asortyment,
- Twoją grupą docelową są głównie kobiety, w różnym wieku – wiesz, że część z nich jest również przedsiębiorczyniami i oferuje swoje wyroby jako rękodzieło,
- Nie prowadzisz sprzedaży hurtowej,
- Masz fanpage na Facebooku, konto na Instagramie oraz stronę www z blogiem – dopuszczasz rozwój na innych platformach czy mediach społecznościowych (np. LinkedIn, TikTok, YouTube).
Decydujesz się na stworzenie evergreena, który następnie chcesz poddać recyklingowi.
Powstaje tekst blogowy – stawiasz na tutorial, bo evergreeny bardzo często przybierają taką formę. Nazywasz go: „Jak samodzielnie zrobić naszyjnik w stylu boho?”. Uznajemy, że taka treść jest rzeczywiście często wyszukiwana przez użytkowników – wszak styl boho nie wychodzi z mody, trend biżuterii DIY obecny jest w sieci od lat i nie słabnie na popularności, a rękodzielnicy ciągle konsumują nowe materiały.
Swoją treść publikujesz na blogu – krok po kroku opisujesz, na czym polega proces, jakich produktów z Twojego asortymentu należy użyć, jakich błędów nie popełniać. Wpis okraszasz zdjęciami dokumentującymi kolejne kroki. Pierwsza prezentacja artykułu blogowego następuje na Facebooku.
Pora na recykling!
Oto, co możesz z treścią wiecznie zieloną, którą od teraz masz w ręku:
- Możesz opublikować ją na Instagramie w formie postu typu static, czyli zdjęcie z opisem – podprowadź w treści, że pełny tutorial użytkownik znajdzie pod linkiem w opisie, skąd przekierujesz go na swojego bloga. Zdjęcie niech przedstawia gotowy naszyjnik, czyli ostatnie zdjęcie, którego używasz w swoim blogowym tutorialu. Ściągniesz wówczas odbiorcę na zasadzie: „Jeżeli chcesz wykonać niskim nakładem kosztów ten naszyjnik – zajrzyj do nas!”
- Treść idealnie pasuje również na Instastory – wykorzystaj ją w formie „kafelków”, a na ostatnim z nich umieść link do bloga.
- Znajdź niszę, do której pasuje Twój tutorial – niekoniecznie bezpośrednio, ale np. poprzez związek ze stylem boho, w którym stworzono Twój naszyjnik. Może to być np. magazyn – również w wersji papierowej, w którym udzielisz „wywiadu” jako przedstawiciel firmy, który nie dość, że dostarcza twórcom materiałów do DIY, to również opowiada o trendach, modzie, stylu. Tego typu treści to świetny content wizerunkowy!
- Zostań ekspertem w swojej dziedzinie – jeżeli Twoja treść okaże się poczytna, nic nie stoi na przeszkodzie, by evergreenem o naszyjnikach rozpocząć całą serię „tutorialową”, niekoniecznie ściśle powiązaną z oryginalnym wpisem. Możesz więc np. nagrać podcast, w którym opowiesz o trendzie boho (i subtelnie wspomnisz, że przecież to u Ciebie użytkownik znajdzie półfabrykaty do własnego wyrobu biżuterii w danym stylu).
- Kolejnym pomysłem może być np. webinar, gdzie osoba prowadząca go pokaże na żywo, w jaki sposób można samodzielnie stworzyć naszyjnik z Twoich produktów. Może to być również live na Facebooku czy innej platformie, może być początkiem serii wielu innych „szkoleń” z tego zakresu.
- Teraz masz więc możliwość stworzyć pełnoprawną bazę wiedzy, tutoriali, szkoleń czy poradników, w których zaprezentujesz inne metody wykorzystania Twoich produktów – wszystko to może mieć korzystny wpływ na sprzedaż w Twoim sklepie, bo użytkownik z chęcią kupi naraz cały zestaw potrzebnych produktów w jednym miejscu, zamiast szukać poszczególnych elementów w różnych sklepach.
- Tutoriale w formie „pisemnej” możesz wreszcie zebrać w całość i sprzedawać – na przykład w formie wyczerpującego e-booka pełnego projektów biżuterii do własnoręcznego wykonania.
Pamiętaj! Recykling nie zawsze oznacza dosłownie „przerabianie tego samego”, choć jak najbardziej jest to korzystne (np. tworzenie stopklatek z video i używanie ich jako wpisów typu static). Recykling to również rozbudowywanie, poszerzanie, rozwijanie danego wątku, jednak w oparciu o jeden rdzeń, jeden temat, bazowy evergreen, od którego wszystko się zaczyna!
Ilość przekształceń tej samej treści jest w zasadzie nieograniczona – możesz tworzyć prezentacje, infografiki, zahaczać o przeróżne social media, wreszcie – mierzyć za pomocą różnych narzędzi (np. Google Analytics, Google Search Console, Semstore) jakie skutki przyniosły Twoje działania.
Jakie są cele recyklingu treści?
Można wyróżnić kilka podstawowych celów, na które content recycling będzie pracował. Są to m.in.
- Chęć zaoszczędzenia czasu – gdy czujesz, że przy obecnym tempie pracy i dużej potrzebie konsumpcji treści ze strony użytkowników, znalezienie ciekawych, aktualnych, kreatywnych pomysłów marketingowych sprawia Ci czasem trudność,
- Chęć znalezienia sposobu, jak jeszcze możesz poprawić swoją pozycję w wyszukiwarkach (poza „klasycznymi” zabiegami z zakresu SEO),
- Potrzeba dotarcia do szerszej grupy użytkowników, chęć zdefiniowania nowych grup docelowych – przy jednoczesnym braku czasu, środków czy kreatywnych pomysłów,
Jakie korzyści płyną z recyklingu treści?
Korzyści jest cała masa – wystarczy przywołać na przykład:
Olbrzymią oszczędność – jeżeli masz już doświadczenie w tworzeniu „dużych” treści, na pewno wiesz, ile zasobów pochłonęły. Mowa tu o:
- czasie (zarówno samego tworzenia, jak i prac koncepcyjnych, kreacji),
- pieniądzach (np. o pensji osób pracujących nad treścią).
Możliwość dotarcia do nowych odbiorców – albo poszerzenie „stałej” ich grupy. Ludzie konsumują treści w przeróżny sposób:
- nie każdy fan czytania będzie równie chętnie oglądał długie formy video na YouTube,
- niektórzy nie biorą pod uwagę wpisów na blogu i wolą skorzystać np. z audiobooków.
W każdej z tych grup mogą być jednak Twoi potencjalni klienci.
- Poprawa wyników wyszukiwania – szczególnie gdy zdecydujesz się na revamping, czyli wyżej opisywane aktualizacje różnych istniejących treści. Stają się one wówczas SEO-friendly, czyli takie, które są premiowane przez wyszukiwarki jako aktualne i przydatne dla odbiorcy (za sprawą słów kluczowych).
- Gdy recyklingujesz – nie „przepalasz” pomysłu. Zdarza się, że treść na dany temat wydaje się być naprawdę atrakcyjna, jednak gdy wyczerpie się jej formuła – ludzie przestają zwracać na nią uwagę tak, jak robili to wcześniej.
- Możliwość testowania kanałów dotarcia, które najlepiej pasują Twoim grupom odbiorców – być może w trakcie recyklingu okaże się, że podcasty są strzałem w dziesiątkę, choć nigdy wcześniej nie były przez Ciebie brane pod uwagę (bo – przykładowo – próg wejścia w dane medium wydawał Ci się zbyt skomplikowany bądź trudno Ci było znaleźć pomysł na daną treść).
Recykling treści a evergreen content
Czy wiesz już, co to są evergreeny? Pisaliśmy o tym – evergreen content to treści “wiecznie zielone”, czyli takie, które pracują na siebie przez długi czas – nierzadko nawet całymi latami! Chodzi o wpisy, tutoriale, vlogi czy inne publikacje, których wymiar jest tak uniwersalny, tak praktyczny i przydatny odbiorcy, że pozostaje ciągle atrakcyjny mimo upływu czasu – i jest tak samo chętnie konsumowany przez przeróżne grupy odbiorców.
To właśnie evergreeny stanowią doskonały materiał do recyklingu – zapraszamy do zapoznania się z wpisem na ich temat, co pomoże Ci wyklarować, jaki rodzaj treści najbardziej nada się do “użytku wtórnego”!
Błędy popełniane przy recyklingu treści
Warto przyjrzeć się jeszcze działaniom, które błędnie można zinterpretować jako recykling treści. Jest to, na przykład:
- Powielanie jednego wpisu w nieskończoność, np. w różnych kanałach komunikacji – nie ma żadnej wymiernej korzyści dla użytkownika, który trafi na te same treści w wielu różnych obszarach związanych z Twoją marką. Jedynym efektem może być przytłoczenie nużącą, powtarzalną treścią.
- Publikowanie wpisu, który wydawał nam się atrakcyjny dawniej – obecnie może być zwyczajnie nieaktualny. Owszem, evergreeny „żyją” nierzadko długie lata – warto jednak dbać o to, by były aktualizowane o to, co zmienia się w Twojej branży (i czy np. styl boho nadal jest na topie, czy musisz poszukać innej estetyki do prezentowania swoich tutoriali).
- Recykling „partyzancki”, czyli taki, w którym nie mierzysz efektów swoich działań. Innymi słowy – nie inwestuj majątku w kolejne tutoriale video na kanale YouTube, jeżeli nikt ich nie ogląda, tylko po to, by „jakoś” zagospodarować dany temat. Być może łatwiej będzie po prostu napisać kolejny tekst o podobnym wydźwięku, jeżeli Twój użytkownik woli czytać, niż oglądać?
Mamy nadzieję, że wpis pomoże Ci zagospodarować tematykę związaną z Twoją branżą i ocenić realne perspektywy treści, które pragniesz wyprodukować. Pamiętaj – zawsze możesz zwrócić się do nas o pomoc! 😊
Sprawdź, jak możemy pomóc! Wypełnij formularz i porozmawiaj z ekspertem